W środę rozpoczął się Wielki Post, więc pewnie niektórzy z Was przez najbliższy czas nie jedzą słodyczy:) ale dla tych wszystkich, których postanowienia wielkopostne nie dotyczą jedzenia - dziś coś na małą osłodę życia:) Wiem, że znowu zamęczam Was orzechami, ale tak jakoś ostatnio chodziło za mną to ciasto. Bardzo bardzo dawno go już nie robiłam, a jest przepyszne. Zwykły kruchy placek przełożony powidłami śliwkowymi, a do tego wierzch z orzechami zatopionymi w karmelu. Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba:)
Składniki na kruche ciasto:
- 3 szklanki mąki
- 25 dag masła
- 1 szklanka cukru pudru
- 2 całe jajka, 1 żółtko
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
Składniki na masę orzechową:
- 1 kostka masła
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 duże łyżki miodu
- 2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Dodatkowo:
- Słoik powideł śliwkowych (około 350 - 400 gram)
Wykonanie:
Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto. Jak dla mnie najwygodniej zrobić to w misce, jednak jeżeli wolicie możecie wyrobić je na stolnicy lub po prostu na blacie.
Zagniecione ciasto zawijamy w folię spożywczą i schładzamy w lodówce przez około 15 minut.
W tym czasie przygotowujemy masę orzechową. W rondelku roztapiamy kostkę masła, dodajemy miód i cukier puder, a po chwili posiekane orzechy. Całość gotujemy na małym ogniu przez około 5 minut. Gotowej masy nie schładzamy.
Odstawione wcześniej ciasto dzielimy na dwie równe części, po czym każdą z nich rozkawałkowujemy na placek i wykładamy nim prostokątną blaszkę, u mnie 35x24 cm. By bez problemów poradzić sobie z przenoszeniem ciasta do formy ja zawsze wałkuję je na odpowiednio dociętym już papierze do pieczenia, a później tylko jeden ruch i hop do blachy:)
Przed włożeniem do piekarnika surowe ciasto nakłuwamy widelcem po to by podczas pieczenia powietrze miało jak uciekać i by nie robiły się nieestetyczne bąble:)
Pierwszy z placków pieczemy bez dodatków, z kolei na drugim rozsmarowujemy jeszcze ciepłą masę orzechową i dopiero wtedy wkładamy go do piekarnika. Czas pieczenia dla obu to 25 - 30 minut w temperaturze 1800C.
Gotowe placki pozostawiamy do schłodzenia.
Nie pozostało nam już nic innego jak tyko złożyć nasze ciasto w pyszną całość. W tym celu placek bez dodatków przekładamy do formy i rozsmarowujemy na nim powidła śliwkowe, przykrywamy plackiem z orzechami i gotowe:)
Oczywiście ciasto najpyszniejsze jest po przegryzieniu, czyli następnego dnia - ale ja nie potrafiłam oprzeć się pokusie, a Wy?
SMACZNEGO!
Źródło: przepis pochodzi z programu "Anielska kuchnia"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz