Drożdżówka z owocami, jagodzianki, rogaliki czy nawet pizza - bez ciasta drożdżowego ani rusz!
Ale jak je zrobić? Bez obaw! Poniżej krok po kroku pokażę Wam jak ja przygotowuję podstawowe ciasto drożdżowe będące bazą kilku przepisów, które mam nadzieję już wkrótce pojawią się na blogu:)
Na początek taka moja rada - nie zniechęcajcie się, nawet jeżeli coś na początku nie wychodzi. Sama do niedawna uważałam, że co jak co, ale mistrzynią ciasta drożdżowego to ja raczej nie jestem, ale ciągle się ucząc, metodą prób i błędów odkryłam mój przepis na wypieki drożdżowe i według najbliższych są one zjadliwe:)
Moje doświadczenie (o ile mogę je tak nazwać) podpowiada mi, że:
Mąka - podana w przepisie jest taką orientacyjną miarą, ponieważ wystarczy, że "chlapnie" się Wam więcej mleka i już należałoby dodać jej więcej. Ale nie przesadzamy - ponieważ ogólnie zasada jest taka, że lepiej dodać mąki mniej niż więcej. Dosypujemy po trochu tyle, żeby ciasto za bardzo nie kleiło się do rąk. Jeżeli dodamy jej mniej to nic nie szkodzi ponieważ po wyrośnięciu i tak zazwyczaj podsypujemy blat mąką by łatwiej było nam wałkować ciasto.
Pamiętajcie by drożdże rozpuszczać w letnim, a nie wrzącym mleku.
Czas pieczenia zależny jest od tego co przygotowujecie.
Myślę, że taką naczelną zasadą jest ciepełko - ciasto drożdżowe uwielbia ciepło, więc na pewno nie odstawiajcie ciasta do wyrośnięcia do lodówki czy na parapet, bo raczej będzie klapa. Ja zawsze zostawiam zaczyn w kuchni koło pieca - tam zawsze mam ciepło:)
Ciasto pozostawiane do wyrośnięcia przykrywamy np. bawełnianą ściereczką, jeżeli tego nie zrobimy wówczas na wierzchu utworzy nam się taka delikatna skorupka.
Składniki:
- 1 szklanka mleka
- 100 gram drożdży
- 3 żółtka, 1 całe jajko
- kostka masła lub margaryny
- 1 szklanka cukru (gdy wyrabiamy ciasto na słodko)
- szczypta soli
- 1 kilogram mąki + trochę do podsypywania ciasta przy wałkowaniu
Jeżeli nie chcecie tak dużej porcji ciasta, składniki można zmniejszyć o połowę pozostawiając tylko ilość jajek bez zmian. Możecie również bez obaw wyrobione ciasto podzielić na pół i jedną część zamrozić:)
Wykonanie:
Do ciepłego mleka wkruszamy drożdże, dosypujemy łyżkę cukru i całość dokładnie mieszamy dłonią tak by drożdże się rozpuściły. Zaczyn przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na minimum 15 - 20 minut.
W tym czasie roztapiamy masło i odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
Tak by mieć wszystko pod ręką, przygotowujemy: mąkę, cukier, roztopione masło, żółtka i jajka oraz wyrośnięty zaczyn (mój już niestety trochę opadł, dzieje się tak przy choćby delikatnym poruszeniu miską - ale bez obaw to zupełnie naturalne).
Do zaczynu drożdżowego dodajemy szczyptę soli, żółtka i jajko. Mieszamy jedną ręką, a drugą wsypujemy cukier, następnie dolewamy przestudzone masło. Po wymieszaniu, najlepiej dłonią, dosypujemy po trochę mąki.
Ciasto wyrabiamy kilka minut i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia, oczywiście przykryte ściereczką. Czekamy kolejne 20 - 30 minut, ale możecie zostawić ciasto na troszkę dłużej, na pewno mu to nie zaszkodzi:)
Wyrośnięte ciasto drożdżowe gotowe do dalszej obróbki:)
P.S. Wspomniałam na początku o pizzy. By zrobić pyszną domową pizzę dla całej rodzinki, wystarczy do mleka i drożdży na początku, dodać tylko łyżeczkę cukru, a później do wyrośniętego już zaczynu dodać pół łyżki soli - wówczas ciasto drożdżowe nadaje się na niesłodkie wypieki. Z tej porcji ciasta zazwyczaj robię 2 duże pizze (na blaszce 37 x 37 cm). Jeżeli chcielibyście przepis na domową pizzę 'ala Ela to dajcie znać, a coś wymyślimy hihi:)
Źródło: własny przepis:)
Dziękuję za każdy komentarz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz