Aaaaa....Udało się!!!! Największa niespodzianka jaką niedawno miałam przyjemność dla kogoś przygotować!!! W takiej niespodziance najlepszy jest fakt, że dana osoba się tego totalnie nie spodziewa:) I to właśnie reakcja tej osoby daje nam najwięcej radości! Tak jak moja siostra, która nie miała pojęcia, że zakupy z mamą są tylko przykrywką, po to żeby na kilka godzin wyciągnąć ją z domu:)))
Wiem, że w Polsce baby shower nie jest jeszcze tak popularne jak chociażby w Stanach, ale teraz wiem, że warto było. Bo przyszłej mamie takie babskie spotkanie daje niesamowitą dawkę radości i szczęścia. To też genialny pretekst, żeby spotkać się na kawę i ploteczki oczywiście:)
Mój pomysł szybko podchwyciła nasza mama i wtajemniczyłyśmy w spisek męża Marty, bo bez niego na pewno by się nie udało. Krzysio dzielnie przez blisko dwa tygodnie hamował wszelkie zakupowe zapędy mojej siostry, pomagał w wyborze prezentów, zdobywał cenne informacje. Niesamowita była również reakcja zaproszonych dziewczyn, które bardzo pozytywnie zareagowały na taką formę spotkania i od razu każda chciała pomóc, tak by ten dzień Marta zapamiętała na długo:)
Więc się udało. W sobotnie popołudnie 16.02.2019 wystrojony pokój, a w nim najbliższe Marcie osoby czekały na pojawienie się przyszłej mamy. Nie obyło się bez łez wzruszenia i to chyba u każdej z nas:)
Polecam Wam serdecznie zrobienie jakiejś mamusi takiej niespodzianki, a jeżeli potrzebujecie wskazówek czy pomysłów to zapraszam dalej:)
Cały pokój był biało - różowy z elementami szarości. Nie muszę chyba podpowiadać, że Marta spodziewa się dziewczynki, której imię już nawet poznaliście:) Wszelkie dekoracje były przygotowywane tak, by potem mogły ozdobić dziecięcy pokoik. Piękne plakaty, które Marta kiedyś mi pokazała, literki imienia, pompony, girlanda z serduszek, kwiaty z bibułki czy bukiety ze skarpeteczek i śpioszków - wszystko było zarazem dekoracją jak i spełnieniem jej wszelkich marzeń i planów:) Prezenty zapakowane były w białe koszyczki, które uwielbiająca porządek Marta na pewno wykorzysta. Pampersy zamiast w folii, podarowałyśmy w formie zwierzątek - sówki i motylka, z kolei kolorowe balony już następnego dnia zostały użyte podczas sesji brzuszkowej:)
Nic nie było przypadkowe, a dzięki temu takie cudowne:)
Oprócz dekoracji, wymarzonych prezentów czy odpowiedniej dawki cukru dzięki słodkiemu stołowi, postanowiłyśmy Marcie zrobić jeszcze kilka niespodzianek, które były jednocześnie pewną formą rozrywki na naszym spotkaniu.
Każda z nas napisała specjalne przesłanie na pieluszce, tak by przy kolejnej zmianie pampersa młodzi rodzice trochę się pośmiali:)
Specjalnymi mazakami podpisałyśmy się pamiątkowych bodzioszkach.
Zgadywałyśmy kiedy Majeczka się urodzi - ciekawe czy któraś z nas trafi??:)
Był również konkurs która z nas najlepiej zna przyszłą mamę, a także napisałyśmy życzenia dla Majci, które za kilka lat na pewno przeczyta:)
A dla Marty były życzenia i rady napisane na małych bodzioszkach wiszących na spinaczach, jak pranie którego już za niedługo będzie u nich dużo:)
Na zakończenie spotkania każda z nas otrzymała specjalny prezent, który otworzymy dopiero kiedy Majeczka pojawi się na świecie:)
Kolorowe plakaty dzięki: archistacja oraz leci bocian
Literki imienia dzięki: archistacja
Dziękuję za odwiedziny:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz