We wtorek mój kochany synuś miał 4 urodzinki, z tej okazji zrobiłam dla niego tort niespodziankę:) Ponieważ, jak chyba każde dziecko uwielbia jajka z kindera pomyślałam, że taki tort przypadnie mu do gustu i wiecie co? Nie myliłam się bo był przeszczęśliwy i bardzo zaskoczony bo udało mi się utrzymać wszystko w tajemnicy tak, że do samego momentu dmuchania świeczek nie widział swojej słodkiej niespodzianki:)
Ponieważ na prawdziwym jaju z drugiej strony umieszczony jest kod kreskowy pomyślałam, że zrobię podobny, ale z datą urodzin synka.
Robiąc tort w pośpiechu jakoś nie pomyślałam o tym gdzie umieszczę świeczki, ale wspólnie z rodzinką wymyśliliśmy, że po prostu dorobimy jaju irokeza;)
Uśmiechnięta buźka jubilata po zobaczeniu tortu mówi sama za siebie:) A zaraz po wyjęciu świeczek Jasio dobrał się do tortu...łyżeczką bo już nie mógł doczekać się jego pokrojenia hihi:)
Dziękuję za każdy komentarz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz