Po pierwsze życzenia wielkanocne, bo później w ferworze "walki" podczas przygotowań do Świąt może mi to po prostu wylecieć z głowy:)
Po drugie już po jutrze Wielka Sobota i tradycyjnie rano z dzieciaczkami (pierwszy raz z Zuzią:)) pójdziemy do Kościoła poświęcić pokarmy, więc już dziś upiekłam do koszyczka baranka. A dla Was mam przepis, jeżeli tylko posiadacie foremkę do jego upieczenia to gorąco zachęcam Was do domowego, świątecznego pieczenia:)
Składniki:
- 3 całe jajka
- 1 żółtko
- 125 g cukru
- 2 łyżeczki cukru pudru
- 75 g masła
- 25 g mąki ziemniaczanej
- 125 g mąki pszennej
Dodatkowo:
- cukier puder do posypania
- ewentualnie 2 goździki, które możemy wykorzystać jako oczy dla naszego baranka
Wykonanie:
Rozpoczynamy od przygotowania naszej formy. Dokładnie natłuszczamy ją masłem i obsypujemy mąką, po czym jej nadmiar strzepujemy.
Formę składamy i obracamy do góry dnem.
Masło stapiamy i pozostawiamy do przestudzenia. Jajka, żółtko, cukier i cukier waniliowy ubijamy na puszystą pianę. Osobno mieszamy obie mąki, po czym przesiewamy je do masy i delikatnie mieszamy.
Dalej mieszając dodawać powoli stopione masło.
Jednolitą masę przelać do przygotowanej formy na baranka. Pamiętajmy by nie nalewać po brzegi ponieważ ciasto wyrośnie podczas pieczenia.
Jeżeli wasza forma jest mniejsza niż 0,7 litra lub użyliście dużych jajek, to zapewne pozostanie Wam trochę ciasta. Możecie z niego dodatkowo przygotować np. małe babeczki. Ja użyłam do tego celu foremek na muffinki:)
Baranka pieczemy przez około 30 - 35 minut w nagrzanym do 1800C piekarniku. Formę ustawiamy na dużej blasze do pieczenia na najniższej szynie piekarnika. Gdyby ciasto za szybko się rumieniło możemy przykryć je folią aluminiową.
Z kolei babeczki pieczemy około 20 - 25 minut.
Po upieczeniu baranka pozostawiamy w formie do całkowitego wystudzenia.
Po wyjęciu oprószamy cukrem pudrem.
Jeżeli macie ochotę możecie dorobić barankowi chorągiewkę wykorzystując w tym celu patyczek do szaszłyków oraz trochę czerwonego i białego filcu:)
Wesołego Alleluja!!!
Źródło: przepis p. Joanny z tej stronki
P.s. bardzo dziękuję za formę na baranka mojej przyjaciółce Karolinie - to ona mi ją podarowała kilka lat temu i z powodzeniem służy mi do dziś. Dzięki kochana:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz