środa, 30 sierpnia 2017

Zabawy na wieczorze panieńskim


Jako siostra i świadkowa byłam odpowiedzialna za organizację wieczoru panieńskiego:)
Pytanie, co robić w taki wieczór? Marta prosiła o stonowane zabawy, bez przesady w żadną stronę. Przeszukując internet wybrałam kilka, które gorąco polecam. Myślę, że przypadną do gustu nawet bardzo zróżnicowanemu towarzystwu:)


1. Na wejście każda zaproszona dziewczyna dostała kordonek (kolorową nitkę) i miała odciąć taką długość, jaką uważa za stosowną. Żadna nie wiedziała o co chodzi, więc co niektóre poszalały z długością:) Kiedy byłyśmy już wszystkie, przyszedł czas na przedstawienie się, ponieważ nie wszystkie znałyśmy się osobiście. Przy salwach śmiechu, każda musiała opowiadać o sobie tak długo, aż nawinie kordonek na palce. Dzięki temu poznałyśmy się lepiej, wiedziałyśmy już kim Marta dla nas jest, a przy okazji przełamałyśmy pierwsze lody, więc potem nie było już kłopotów żeby rozkręcić zabawę:)

2.  Kiedy każda z nas otrzymała od Panny Młodej zestaw ratunkowy - niezbędny po szalonej nocy, rozdałam kartki, na których dziewczyny musiały odgadnąć ile lat miała Marta na poszczególnych zdjęciach. Nie było niespodzianki - konkurs wygrała Basia, z którą siostra przyjaźni się od dzieciństwa i czwana bestia poprawnie odgadła prawie każdą datę:) 


3. Następnie był Alfabet - prosta i śmieszna zabawa polegająca na uzupełnieniu kartki wyrazami rozpoczynającymi się kolejnymi literami alfabetu. Dziewczyny były podzielone na dwie grupy i musiały odpowiedzieć na pytanie: co powinni robić razem po ślubie i jaki powinien być Krzyś - czyli mąż po ślubie. Kreatywne koleżanki uzupełniły karty w mgnieniu oka, a przy niektórych literkach pokładałyśmy się ze śmiechu:)


4. Dzisiejszy post rozpoczyna zdjęcie narzeczonej "ubieranej" w suknię ślubną, nie taką znowu zwyczajną, ale nowoczesną, z papieru toaletowego, folii spożywczej, folii aluminiowej, taśmy klejącej i wstążek. To było kolejne zadanie dla gości wieczoru panieńskiego - wymyślić piękną suknię dla Marty. 

5. W następnej kolejności dziewczyny miały chwilę oddechu, a Marta wytężała swój umysł w trakcie odpowiedzi na pytania, które wcześniej zadałam narzeczonemu. W ramach kary za błędne stwierdzenia, Panna Młoda musiała wypić małe co nie co:)


6. Kiedy Panna Młoda otrzymała w prezencie Album perfekcyjnej Pani Domu - przyszedł czas na jego uzupełnienie: podpisy, cenne rady, a w następnej kolejności na egzamin na Dobrą żonę. 

Marta musiała zaprezentować zdolności kulinarne - obrać ziemniaka z zasłoniętymi oczami. Byłyśmy pełne uznania, ponieważ wykonała to z taką precyzją, iż nie było wątpliwości co do zaliczenia tego zadania:)
Zdolności krawieckie - zszyć dziurawą skarpetkę, przyszyć guziki do materiału.
Zdolności manualne - poprawnie i estetycznie zawiązać krawat. 
Umiejętność radzenia sobie z potomstwem - tu posłużyłam się lalą pożyczoną od mojej córeczki. Marta miała za zadanie przewinąć bobasa, ubrać w śpioszki i nakarmić go:)



7. Pożegnanie nazwiska - na karteczce Marta napisała swoje panieńskie nazwisko, włożyła ją do balonu, po czym nadmuchała go i w wybrany przez siebie sposób musiała go przebić:) Z kolei dziewczyny na pamiątkę, w albumie uzupełniły odpowiednie dane i podpisały kiedy Panna Młoda oficjalnie pożegnała swoje nazwisko i oczywiście kto był tego świadkiem:)

8. Kolejną krótką zabawą była składana historia miłości narzeczonych, która rozpoczynała się od zdania: kiedy Marta poznała Krzysia. Dziewczyny miały za zadanie coś napisać, zwinąć swoją myśl, tak by następna osoba nie widziała co było odnotowane. Na koniec przeczytałyśmy całą historię, którą Marta otrzymała na pamiątkę:)

9. ON/ONA - to zadanie indywidualne dla każdej z uczestniczek wieczoru panieńskiego. Dziewczyny odpowiadały na pytania, która osoba z pary narzeczeńskiej wykonała coś jako pierwsza, albo bardziej pasuje do niej dane określenie. Na koniec dziewczyny zliczały punkty i po krótkiej dogrywce wyłoniłyśmy zwyciężczynię. 


10. Kiedy dziewczyny wykonały rzeźby męskiego przyrodzenia z ogórka, Marta uzupełniła "list w butelce", a dokładniej w słoiczku. Odpowiedziała na kilka pytań, jak np. ile będziecie mieć dzieci, czego oczekujesz po ślubie, czy co będziecie robić w pierwszą rocznicę ślubu. Następnie umieściła je w szklanym pojemniczku, by zajrzeć do nich za kilka lat:)


Po tylu atrakcjach nie pozostało nam już nic innego, jak tylko podpisać pamiątkowy certyfikat wieczoru panieńskiego i iść zaszaleć na miasto:) Oj działo się, działo:)

Dziękuję za odwiedziny:)

2 komentarze:

  1. Na takim wieczorze panieński mnie może zabraknąć prawdziwej atrakcji, czyli seksownego i przystojnego tancerza erotycznego, który swoimi wdziękami zadba o dobrą zabawę! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wieczór panieński z tancerzem erotycznym to podstawa, aby impreza była w pełni udana! :D

    OdpowiedzUsuń