Dziś moja teściowa ma urodziny, więc z tej okazji zrobiłam dla niej torcik. Skromny, ale jakże uroczy. Tematem przewodnim była lawenda (gdyby ktoś się nie zorientował). Dlaczego fiolet i lawenda? Ponieważ lila to jeden z ulubionych kolorów mamy, a dodatkowo tort miał pasować do reszty prezentu - ale o tym jutro:)
Dziękuję za odwiedziny:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz