Jakby nie liczyć, to wychodzi 10. Tyle lat pod koniec września minęło od dnia, w którym razem z moim mężem ślubowaliśmy sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską:)
Z okazji naszych Cynowych Godów zaprosiliśmy najbliższych by świętowali z nami tą szczególną, okrągłą rocznicę. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie poczyniła tortu:) Tym razem dwa piętra, dolne - całe białe z trzema rzędami kwiatuszków, górne - szare z małą kompozycją kwiatów. No i oczywiście topper - Mr&Mrs:)
Dodatkowo przed naszą małą uroczystością każdy otrzymał zaproszenie utrzymane w kolorystyce zgodnej z nazwą rocznicy:)
Dziękuję za odwiedziny:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz