W zależności od okoliczności i zaproszonych gości, 30-stka może być imprezą grzeczną lub... mniej grzeczną hihi:)
Takie właśnie urodziny obchodziła w tym roku moja przyjaciółka Karolina.
Rodzina, ciocie, wujkowie i to starsze pokolenie pałaszowało fioletowy torcik - delikatny, kobiecy i zdecydowanie nikogo nie gorszący.
Z kolei najbliższe, babskie zgromadzenie na głośnej, tanecznej zabawie miało do "dyspozycji" tort z okazałym męskim przyrodzeniem:):):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz