Dla mnie to trochę nierealne, ale tak od blisko 2 miesięcy (jeszcze do niedawna) nic nie upiekłam. Może to brzmi śmiesznie, ale dla mnie to coś nienormalnego hihi;) Czas, to jego było mi brak - od Wielkanocy po prostu go nie miałam.
Wracam więc powoli do tego co lubię najbardziej, do słodkości, domowych, pachnących słodkości.
Dziś pyszny, delikatny placek. Tym razem użyłam truskawek, ale Wy możecie przygotować go z ulubionych, świeżych bądź mrożonych owoców. To jest właśnie najfajniejsze w tym przepisie, za każdym razem możecie upiec inne ciasto:) Kombinacji do woli, ja wypróbowałam już jabłka, gruszki, ostrężyny, borówki, maliny, no i truskawki oczywiście. Za każdym razem ciasto znikało w kilka chwil:)
Składniki:
- 200 gram masła lub margaryny
- 150 gram cukru
- 4 jajka
- 200 gram mąki
- 1 budyń śmietankowy lub waniliowy
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 200 gram mrożonych lub świeżych owoców
Wykonanie:
Przygotowujemy potrzebne składniki. Do miski wsypujemy cukier, dodajemy miękkie masło lub margarynę. W osobnej mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i proszek budyniowy. Jajka wbijamy do miseczki.
Przystępujemy do dzieła:) Masło lub margarynę ucieramy z cukrem mikserem, gdy masa jest jednolita dodajemy kolejno po jednym jajku cały czas miksując.
Do masy dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem i budyniem. Chwilę miksujemy.
Ciasto przekładamy do stosunkowo małej formy (moja ma 28 x 23 cm) lub tortownicy 25cm i wykładamy owoce. Pieczemy przez około 45 - 50 minut w 180C. Do tzw. suchego patyczka.
Jeżeli lubicie schłodzone ciasto możecie posypać cukrem pudrem, ale myślę że jest to całkowicie zbyteczne ponieważ samo ciasto jest bardzo słodkie:)
SMACZNEGO!
Przepis znalazłam kiedyś tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz